TECHNIKA UWALNIANIA David R. Hawkins – podróż ku wewnętrznej wolności

Zrozumienie metody – czym jest technika uwalniania?

Technika Uwalniania, przedstawiona przez Davida R. Hawkinsa w książce o tym samym tytule, to koncepcja psychologiczno-duchowa, która zyskała rzeszę zwolenników na całym świecie. Jej podstawą jest proste, ale głęboko transformujące przesłanie: nasze emocje są przechowywane w ciele i umyśle, a ich tłumienie prowadzi do cierpienia, chorób i blokad życiowych. Hawkins proponuje metodę systematycznego „uwalniania” tych emocji – nie poprzez walkę z nimi, ale przez pełną akceptację i obserwację bez oceniania.

W przeciwieństwie do wielu współczesnych technik terapeutycznych, Hawkins nie zachęca do analizy przeszłości czy racjonalizacji przeżyć. Zamiast tego kieruje uwagę na bezpośrednie doświadczenie emocji i ich „przeżycie” bez oporu – co z czasem prowadzi do ich rozpuszczenia. Kluczowe jest tutaj zrozumienie, że opór i mechanizmy obronne są źródłem cierpienia, a nie same emocje. Technika ta opiera się na uważności, obecności i gotowości do bycia tu i teraz – z całą paletą wewnętrznych przeżyć. Według Hawkinsa, regularne stosowanie tej metody pozwala pozbyć się lęków, gniewu, wstydu, a nawet chronicznych problemów zdrowotnych i emocjonalnych.

Emocje jako energia – co naprawdę blokuje nasze życie?

W książce „Technika Uwalniania” Hawkins przedstawia emocje nie tylko jako stany psychiczne, ale jako konkretne formy energii, które oddziałują na nasze ciało i środowisko. Gdy tłumimy lęk, żal czy frustrację, te emocje nie znikają – zostają „zamrożone” w naszym systemie energetycznym. To one, jak pisze autor, wpływają na podejmowane przez nas decyzje, relacje z innymi ludźmi, a nawet nasze zdrowie fizyczne.

Hawkins twierdzi, że większość ludzi funkcjonuje na poziomach świadomości zdominowanych przez niskie wibracje emocjonalne, takie jak strach, apatia czy poczucie winy. Kluczowym celem techniki uwalniania jest więc podniesienie własnej świadomości – przejście na wyższe poziomy, takie jak odwaga, akceptacja, miłość, a nawet pokój. Autor odnosi się do swojej słynnej Mapy Poziomów Świadomości, w której przedstawia skalę emocjonalnych i duchowych stanów człowieka – od najniższych do najwyższych.

Regularna praca z tą metodą nie tylko oczyszcza psychikę, ale także uwalnia ciało z napięć, które przez lata gromadziły się w odpowiedzi na traumatyczne lub stresujące doświadczenia. Co istotne, uwalnianie emocji nie oznacza ich ignorowania czy wypierania – wręcz przeciwnie – oznacza ich pełne przeżycie i zaakceptowanie bez identyfikacji z nimi. Dzięki temu człowiek odzyskuje wewnętrzną równowagę i zaczyna żyć w zgodzie ze sobą.

Praktyczne zastosowanie – jak wdrożyć technikę uwalniania w codzienne życie?

Jednym z największych atutów książki Hawkinsa jest jej praktyczność. Autor nie poprzestaje na teorii – dostarcza konkretnych wskazówek, jak technikę uwalniania stosować na co dzień. Proces ten polega na świadomym zatrzymaniu się, uważnej obserwacji emocji, które się pojawiają, i pozwoleniu sobie na ich odczuwanie bez oceny i tłumienia. To pozornie proste ćwiczenie może być rewolucyjne – zamiast uciekać od trudnych emocji, uczymy się być z nimi obecni, a one z czasem tracą swoją moc.

Hawkins zachęca, by zacząć od codziennego monitorowania własnych reakcji – zauważania momentów, w których pojawia się złość, niepokój, irytacja czy smutek. W tych chwilach warto zadać sobie pytanie: „Czy jestem gotów to puścić?” lub „Czy mogę to zaakceptować bez oporu?”. Praktyka ta nie wymaga godzin medytacji ani zmiany stylu życia – to raczej zmiana jakości obecności i relacji z samym sobą.

Z biegiem czasu osoby stosujące technikę uwalniania zauważają, że łatwiej im podejmować decyzje, znikają napięcia, poprawia się jakość relacji i życia zawodowego. Przestają być ofiarami emocjonalnych nawyków i zyskują przestrzeń do działania w zgodzie z własnym sercem. To podejście ma również wymiar duchowy – prowadzi do głębszego poczucia sensu, wolności i pokoju, które nie zależą od zewnętrznych okoliczności, lecz od wewnętrznej postawy.

Opublikuj komentarz

You May Have Missed